Chyba jestem Polką, bo nie można mi dogodzić. Posiedziałam trochę w Mieście i już nie mogę wytrzymać i chcę jechać na Wieś. A poprzednio posiedziałam sporo na Wsi i miałam dość to pojechałam do Miasta.

Polakom to za ciepło to za zimno. To za wietrznie, a to by się wiaterek przydał… Nigdy nie jest idealnie. Marudzenie to już chyba cecha narodowa!

A przecież powinniśmy cieszyć się tym co mamy, gdzie i z kim jesteśmy. Takiej chwili drugiej nigdy nie będzie. Szczęście warto odnaleźć, nazwać i przeżywać zamiast potem wspominać „a bo kiedyś było lepiej”…

🙂