Nie każdy che pracować na etacie. Nie każdy chce pracować na zlecenia. Każdy ma swoje podejście do tych spraw i inaczej to wszystko rozumie.
Stereotypy są. Np. praca na etacie:
– zabiera mnóstwo czasu – ale nikt nie narzuca brania całych etatów, bo są połówki i inne części ułamkowe
– jest to uwiązanie, inaczej mówiąc kierat – ale i stabilność finansowa
– w niej obracasz się ciągle wśród tych samych ludzi, nie poznasz nikogo nowego – ale przecież rotacja ludzi w firmach jest, a w tych dużych to mnóstwo ludzi do poznania czeka na nas
– nuda, ciągle to samo – to zależy od rodzaju i stanowiska w wybranej pracy.
Mówię oczywiście o ludziach, którzy mają wybór, bo wiem, że nie każdy takowy ma. Czasem, w skrajnych przypadkach, zdarzają się sytuacje, że ktoś jest przymuszany do danej pracy. Bywa tak gdy ktoś ma ograniczony wybór ofert, np. z powodów zdrowotnych albo logistycznych.
Praca na zlecenie:
– ciekawa, dostarcza wielu wrażeń – tak, zwłaszcza jak nie wiesz czy i kiedy dostaniesz nowe zlecenie
– mało pracujesz, a dużo zarabiasz – tak, tylko jak intensywnie przy tym jesteś wykorzystywany i nieraz żeby zrealizować zlecenie na czas musisz całkiem zrezygnować z życia prywatnego
– praca dla małolatów, ludzi niepoważnych, np. w sklepach na kasach – tak, a projekty zaawansowanych stron internetowych, akcje marketingowe, profesjonalne tłumaczenia obcojęzyczne?
– praca zawsze na czarno – jednak nie zawsze, można legalnie
– stereotyp negatywny jest taki, że pracując na zlecenie jak zachorujesz to nie masz nic – a przecież możesz mieć wykupując prywatne ubezpieczenie i opiekę medyczną.
Większość ludzi sądzi, że lepiej mieć etat. A i to i to ma swoje zalety. Nie oceniajmy ludzi jak kto woli zarabiać. Jak mu starcza do wypłaty, to czemu ma nie pracować tak jak chce? Żadna praca ani żaden jej rodzaj nie hańbi.
To, że wolisz być „wolnym strzelcem” nie znaczy, że nie pracujesz ” na poważnie”. A to, że masz etat, nie znaczy, że jesteś lepszy!