Czy faceci dojrzewaja? Kiedy to się dzieje? Kiedy facet zauważa, że jest dorosły? Która kobieta to wie?

Chłopcy wydają się codziennie tacy sami, nie maja dni złych ani dobrych. Mało się zmieniają albo ich zmiany w zachowaniach są mało widoczne. Nastolatki wciąż popełniają te same błędy zamiast się uczyć. Mężczyzna czego nauczył się za młodu, to będzie się tego trzymał do końca swych dni.

Na początku facet stara się przed kobietą i pokazuje od dobrej strony. Ukrywa pewne fakty żeby się przypodobać. Dopiero po kilku spotkaniach, czasem miesiącach albo latach, okazuje się jakie ma wady. Wychodzi szydło z worka. Kobieta to zaakceptuje albo nie. To zjawisko to nie jest „zmiana” w wyniku dojrzewania tylko bliższe poznawanie.

Tylko czemu nie można pokazać się takim jakim się jest na samym początku? To by zaoszczędziło sporo czasu. Faza pięknego zauroczenia trwać mogłaby cała czas, albo by jej w ogóle nie było. Jakież życie byłoby prostsze!

Kobiece dojrzewanie, przemiana, jest widowiskowa – kształty, zainteresowanie modą, zmiana fryzury, makijażu. Kobieta wraz z wiekiem zmienia sposób ubierania się, niektóre z nas co sezon zmieniają swoją garderobę. Stroje są coraz elegantsze, bo w ich wieku „nie wypada”. A mężczyzna? Kilka(naście) lat może nosić te same (sprane) t-shirty, na zakupy idzie rzadko, kupuje coś porządnego z myślą, że będzie nosił to latami, więc jest dość wybredny. Ewentualnie poprosi kobietę, żeby mu coś wybrała. Jak się spodoba to nosić potrafi w kółko, a jak nie to założy od wielkiej okazji, by się przypodobać swojej wybrance. Gust mu się nie zmienia. Nie dotyczy to oczywiście ubierania się do pracy. Gdy są jakieś wymagania, to ich przestrzega. Nie zależy to jednak od wieku.

Mężczyźni nie mają żadnych huśtawek nastrojów – stan emocjonalny zrównoważony. Coś ich zdenerwuje, to się na czymś wyżyją, a potem znów wracają do stanu początkowego. Znów jest spokój.

Tak więc skąd do cholery, mamy wiedzieć, że facet dorósł albo nie?

Czy może mężczyźni w ogóle nie dorastają?