Miesiąc: kwiecień 2015

Nie mogę spać.

Nie mogę usnąć. Nie wiem czy to natłok myśli, czy fakt, że już wcześniej dziś trochę pospałam, czy z przemęczenia. Może to sprawy, które zaplanowałam na weekend (oby długi był), bo nie mogę się ich doczekać. Dziś w pracy zrobiłam rekord. Coś, co sądziłam, że jest nieosiągalne. 800 sztuk. A jeszcze coś porobiłam innego na koniec. Niewiem jakim cudem to zrobiłam, ale jestem z siebie dumna. Po niecałcyh 6 godzinach snu i to był mój ósmy dzień pracy pod rząd. Teraz się przewracam z boku na bok i po malutku próbuję sobie wszystko poukładać sama ze sobą. W ostateczności pójdę […]

Wiosna to czy to już lato?

Fakt, że można po domu chodzić w krótkich spodenkach i w bluzkach na ramiączkach świadczy o tym, że jest naprawdę bardzo ciepło. Na dwór wciąż zakładam kurtki, bo bywam na dworze późnym wieczorem wracając z pracy, albo wczesnym rankiem, tuż przed pracą. Ale i tak powietrze jest już inne. Więcej ludzi na dworze. Dzieciaki grają na boisku. Pieski obszczywają już nie tylko trawniki przy chodniku, ale i polanki… Rozpoczęłam sezon siatkówkowy. W tym roku będzie mocno okrojony, bo tylko weekendowo-urlopowy, a nie jak poprzednio – rehabilitacyjny, gdzie jak jeszcze chodziłam o kulach to potrafiłam usiąść na piłce (takiej do fitnessu) […]