Mój kot ma dziwne zwyczaje ostatnio. Gryzie meble. Jakiś czas temu wzięła się za głośnik obity deską. Sądziłam, że to przez zapach psiaka poprzedniej właścicielki tegoż sprzętu.
Jednak wczoraj wieczorem najpierw zaczęła dobierać się do deski z mebli, którą używam jako podkładkę pod laptopa na łóżku, a gdy ją pogoniłam to dorwała karton. Wygryzła niezły róg. I zrobiłaby z niego trociny gdybym jej nie powstrzymała. Czyżby mojemu niemowlakowi zaczęły się ząbki wyżynać?
Dwie osoby, którym o tym opowiedziałam stwierdziły, że jest głodna. Ale to odpada, bo wyjątkowo ostatni dzień sporo jadła, a w misce ma jeszcze świeże żarcie, które lubi.
Dziwne w jej zachowaniu jest jeszcze to, że przestała ostatnio się na mnie rzucać. Może wystarczy jej, że rany na moich dłoniach jeszcze się nie zagoiły… A tak serio to pewnie cieszy się, że trochę czasu ostatnio spędziłyśmy razem, bo miałam kilka dni wolnych.
Zajrzałam do internetu co jest napisane na temat „kot gryzie meble” i jest dużo odnośników, co jeśli to pies je gryzie. Koty drapią meble i ludzi. Mój robi to wszystko. Kumam, że ostrzy sobie pazurki, ale to gryzienie desek i kartonów mnie też ciut zaskoczyły.
Zobaczę co będzie dalej. Może to tylko jednorazowe, a nie kolejny problem „wychowawczy” z nią w roli głównej…