Dzisiaj spóźniłam się do pracy. Ja to jestem zdolna!

Nie wiem jak to się stało. Spałam długo. Pamiętam, że budzikowi dałam drzemkę i … nagle jest 14.04. Ale o 15 byłam już przy stanowisku. Odsiedziałam dłużej i po sprawie.

Nie tak dawno zdarzyło mi się zaspać i pojawić w pracy dopiero po 3 godzinach, więc to nie był jakiś rekord. Wtedy nie miałam auta (malowało się), więc musiałam jechać czyimś i wypróbowałam Ubera.  Strasznie drogo mnie to wyszło i rozpaczałam. Dałam sobie nauczkę płacąc. Tak sobie potem pomyślałam, że chyba wybrałam wypasioną wersję i dlatego tak drogo. Z pracy wróciłam autobusem i tramwajem.

A dziś mogę się w końcu pochwalić zdjęciami z Berlina! Festiwal Świateł Berlin 2018.

Tutaj link ——> Berlin – Festival of Lights

Było przepięknie! Zdjęcia i filmy oczywiście nie oddają całości wrażeń. Postanowiłam, że za rok pojadę do Pragi czy tam Drezna na takie coś. W Łodzi były światełka innego typu, taka namiastka, więc jestem ciekawa jak to będzie w innym państwie. A do Berlina oczywiście wrócę!

🙂