Fajną dziś miałam sytuację wychodząc z pracy. Schodziliśmy po schodach, kolega obok. Zagadałam go gdzie ma swój kaszkiecik, beret? Powiedział, że dziś nie ten dzień, bo nie jest zimno. Powiedziałam, że nie wie jak jest zimno, bo nie wychodzi na fajkę. Miałam na myśli papierosa, a on… wyciąga prawdziwą fajkę z kieszeni.

Odpowiedział jeszcze, że wychodzić mu z nią się nie opłaca bo na 5 minut to nie ma sensu. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że się nie znam. Zaraz się pożegnaliśmy, bo wsiadł do autobusu, a ja poszłam na parking wciąż
zaskoczona..

Czasem tak mam, że zagaduję ludzi. Fajna sprawa, bo można się dowiedzieć niespodziewanych rzeczy.

🙂