android

Podcasty z różnych dziedzin, które polecam wysłuchać na początek (odnośniki).

Słuchałam podcastów. Warto napisać coś o wszystkich, które przesłuchałam do końca. Pobrałam aplikację player.fm na telefon. Wymyśliłam, że w pracy mogę słuchać jakichś takich krótkich różnotematycznych słuchowisk. Kiedyś pobierałam trójkowe Dobronocki. Bardzo mi się spodobały. Słuchałam z mp3, ale odkąd zmieniłam urządzenie i przypadkiem mam z mniejsza pamięcią to zaprzestałam tego. Jeszcze pobierałam je na telefon, ale od paru miesięcy mam nowy a jednak nie zdarzyło mi się na niego wgrywać. Po części pewnie dlatego, że audycja już nie jest tak łatwo dostępna, bo już jej nie ma w radiu i słuchać mogę tylko archiwalnych odcinków. W tej aplikacji nie […]

Nie mam sposobu na zgrywanie zdjęć..

Jeden komentarz

  Do ładu nie mogę dojść z tymi moim zdjęciami. wszędzie mam ich po trochę. Jeszcze nie obmyśliłam niezawodnego sposobu na przesyłanie z telefonu do komputera. Ostatnio stwierdziłam, że koniec z noszeniem tak często mojego aparatu, bo telefon robi podobnie zdjęcia. Dwa „soniaki”. Różowym zrobię zbliżenia i fajne filmy z koncertów, a biały, czyli telefon, wszystko takie na co dzień. Po zrobieniu porządku będę zamieszczać więcej. Wcześniej korzystałam z dysku zewnętrznego, ale jednak coś nie grało. Potem wymyśliłam One Driva i jeszcze coś było. Próbowałam przez bluetooth, ale to wszystko jest takie toporne. Chyba jednak zacznę regularnie korzystać ze zdjęć […]

Pisana rozmowa z siostrą.

32 komentarze

Z moją siostrą się tak fajnie PISZE, że aż mnie zainspirowała do tego wpisu. Czasem, a właściwie odkąd mam znów telefon z Androidem rozmawiamy przez Talka, czyli czat Gmaila. Jest domyślnie zainstalowany w każdym telefonie z tym systemem. Wystarczy mieć konto Google, podłączyć się, pozapraszać osoby i heja…  Rozmowy pisane są inne niż te mówione, to oczywiste. Jednak ja z nią nie poruszam pewnych tematów na żywo. Rzadko się widujemy, a jak już to w przelocie. Tylko na urlopie miałyśmy czas coś więcej porozmawiać. A to było bardzo bardzo bardzo dawno temu…  Szczerze mówiąc to tej mojej siostry nigdy nie […]

Na bloga

Pierwszy weekend, że zostałam odcięta od neta i już natchnienie zniknęło….a tyle miałam pomysłów! I jeszcze wykotzystałam poradę Segritty żeby za każdym razem gdy przychodzi Wena brać klawiaturę albo długopis do ręki i zapisywać. Tak powstał poprzedni wpis o sąsiadach. W środku nocy zapisałam, a gdy dorwałam neta to opublikowałam.  Powinnam pisać. Zwłaszcza, że zdiagnozowałam u siebie nerwicę i w jednych z porad było, żeby zapisywać co mnie męczy. To ma działanie odprężające i wyciszające. A skoro ja większość emocji chowam „do środka” to zdecydowanie pisanie jest dla mnie.  Do tego dochodzi wąziutkie grono odbiorców i jestem cała happy i […]