czytnik

Oszpecona

Piszę ten wpis w pracy na nocce. Chciałam sobie paznokcie żelowe zeskrobać, ale jednak żadne z narzędzi, które mam pod ręką się do tego nie nadaje. Tak więc zostało mi pisanie. Mam obecnie ponadminutowe przerwy w pracy i nikogo do nadzoru mnie, więc wykorzystam to w ten sposób. Dzisiaj usiadłam sobie na kanapie na ogródku, wzięłam pióro i wylewałam z siebie żale co do moich sąsiadów. Ciut lepiej mi się od tego zrobiło od razu. Tam w tych moich wypocinach na samym końcu napisałam o nowym życiu jednej z moich starych opon, zamieszczę to tu, bo wiem, że fajnie mi […]

Czytam, więc piszę.

Miesiąc nie pisałam na blogu, aż blog.pl się o mnie przypomniał. A ja się tyle czasu do tego zbierałam, że aż minęło 30 dni. Następnego dnia po przypomnieniu opublikowałam notatkę bo kilka dni temu, w pracy, napisałam ją na komórce – o proroczym śnie. Był on z tydzień wcześniej i nie zapisałam od razu chociaż chciałam i nawet o tym komuś powiedziałam. Gdy komuś mówię co planuję to czuję się bardziej zmotywowana do zrobienia tego. Na pewno dużo działo się przez ten miesiąc, ale niewiele pamiętam. Pomysłów na pisanie kilka miałam. Trochę niefajnie, że jeden z planów noworocznych mi upadł. […]

Przesyłanie artykułów na Kindle – sposoby.

Często wysyłam sobie pliki na Kindle. Głównie wpisy z blogów. Czasem są to jakieś artykuły, które mnie zainteresują. Kanały RSS wpisów z blogów odczytuję za pomocą Feedly (o którym pierwszy raz pisałam TU). Jednak nie każdy da się odczytać tam w całości. Niektóre z nich muszę otwierać w nowych kartach. Inne mogę przeczytać, ale jednak wolałabym to robić na Kindlu. I tu pojawił się niedawno problem. Wcześniej używałam przeglądarki Chrome, która miała gotową wtyczkę „Send to Kindle”. Teraz zmieniłam system na Windows 10 i musiałam wykombinować coś, co pozwoli mi na to samo. Udało mi się utworzyć do tego celu skryptozakładki. Do […]

Kundelka chcę mieć! Kindle 3G Keyboard dokładniej.

3 komentarze

Zamarzył mi się Kindle: Taki nowiutki to on nie jest, ale napaliłam się jak kura na ziarno – muszę mieć, bo inaczej padnę. Pojawił się oryginalny w sklepie producenta, czyli amazon.com, ale niestety nie mój kolorek. Albo i „stety”, bo drogie to jak pierun! Poczekam jeszcze ile wytrzymam (pewnie niedługo), muszę przemyśleć, czy znów pakować się w kredytową, czy jednak przeczekać, aż ją spłacę. Ostatnio miałam dwa przymusowe wydatki agd. Wybrałam super sprzęty na długie lata (a przynajmniej tak myślę) i teraz muszę trochę pocierpieć na biedotę. No albo… Jakiś czas temu już miałam takie akcje, że zaczęłam oglądać, zastanawiać […]