dzieciaki

Opierdzielam się i jest mi z tym dobrze. O!

Jeden komentarz

Jem i śpię. W międzyczasie siedzę na dworze w towarzystwie sąsiadów i dzieciakami sąsiadów. Czasem wpadnie ktoś z miasta w odwiedziny. I tak beztrosko mija mi czas, że nic więcej się nie chce. Czytam, surfuję, głaszczę kotka. Żyć nie umierać. Noga już nie boli tak strasznie. Wciąż mam 3 sztuki i muszę uważać, żeby akurat na chorej nie stanąć. Wiejskie życie się toczy. Jeszcze 2 tygodnie takiej laby, a potem powrót na 2 tygodnie do miasta, no chyba, że będę mogła wsiąść sama do auta jako kierowca, co raczej nie jest zbyt prawdopodobne. Będę w mieście miała rehabilitację. Przyszedł mój […]

Wioskowy lany poniedziałek. Z dzieciakami, sąsiadami i zwierzakami.

Słucham sobie jakiegoś radia i przeplatana jest stara muzyka z lat 70-80 i popowe z końca wieku. Jakoś mi to tak fajnie pasuje do podsumowania długiego weekendu. Dzisiaj lany poniedziałek. Po 8 rano kilkuletni sąsiad biegał ze spluwą po dworze, więc nie wychodziłam, co by nie kusić ;-). Później wyszło słoneczko i razem z nim ja i reszta towarzystwa. Deszczyki trochę się zaczęły. Mam cudne miejsce przy swoim domku. Mięciutka kanapa pod daszkiem i widok na płot. Nie no, ten płot to tylko siatka, a widać jeszcze dom sąsiadów, drogę i reszta to las i warzywniak sąsiadów. Las jest oddalony […]