góry

O strachu, bezsenności i nie tylko.

Miałam cudny weekend. W pracy, ale nie takiej co mam na stałe tylko w innej. W której robiłam co bardzo lubię. Było kilka stresowych sytuacji, ale dałam radę. Wyjazd na bunkry na początku lipca strasznie mnie odmienił. Przestałam bać się. Właściwie to przełamuję strach. Weno trwaj dalej, chcę tak żyć! Znów mam piękne lato. Podobnie miałam rok temu, ale jednak teraz jest mi jeszcze lepiej – więcej nowych sytuacji i mierzenia się z nimi. Do tego zrozumiałam w jakiej toksycznej sytuacji znalazłam się rok temu poprzez ludzi, z ktorymi przebywałam. Tak, wiem że piszę strasznie ogólnikowo. Jednak jest we mnie […]