Baba za kierownicą
Właśnie wróciłam z pierwszej zimowej przejażdżki moim autkiem, prawieporszakiem. Nabyłam je w kwietniu, a wtedy jeszcze pewnie było lato, bo pamiętam, że byłam ubrana w moją niby-skórzaną kurtkę podobną do tej, która miała kupująca. Już rano w autobusie mnie natchnęło na temat wpisu. Baba za kierownicą. A potem trafiła się ta przejażdżka tankująca i pocztowa. Jest takie stereotypowe myślenie, że kobiety nie umieją prowadzić auta, a mężczyźni owszem. Tak sobie myślę, że skoro sama płeć piękna tak myśli, to czy (i jak) to można zmienić? Kobiety potwierdzają, że nie wiedzą jak faceci to robią, że z nimi jest tak jakoś lepiej w […]