marnotrawstwo

O marnotrawieniu jedzenia, czasu i pracy.

Nie cierpię marnotrawstwa. Dotyczy to jedzenia, czasu i wykonywanej pracy.   Marnotrawienia JEDZENIA, bo nie po to coś się kupuje żeby to wyrzucić. Już nie wspominam o biednych ludziach, którym czasem czegoś brakuje i nie mają za co kupić podstawowych produktów. Na półce w mojej lodówce są tylko świeże produkty, które prawie od razu zużywam i dlatego często właściwie nic tam nie ma.   Marnotrawienia CZASU, bo przecież on ciągle płynie i nie można go cofnąć. Czasem sen uważam za marnotrawiony czas, bo gdy się z czymś nie wyrabiam i kładę się na 10 godzin, to coś tu jest nie […]

Marnowanie jedzenia to szczyt bogactwa.

2 komentarze

Jedzenia się nie marnuje. Zakupy powinno się robić wedle potrzeb. Po co mają się przechowywać w lodówce, żreć prąd i naszą kasę? Nie kupuję na miesięczny zapas, nawet nie na tygodniowy. Góra 2 dni. Wspieram osiedlowe sklepiki albo chodzę do najbliższego supermarketu w okolicy. To zależy od tego co muszę kupić. Masz zachciewajkę – wybierz się do sklepu. Przy okazji spalisz trochę zmagazynowanych kalorii. Po co komu pełne lodówki? Żeby pokazać, że ma się kasę? Ile produktów się potem wyrzuci? Ilu skończy się termin ważności? Po co kupować coś kilku różnych firm naraz? Zjesz w ciągu jednego dnia wszystkie smaki […]