Malta i Gozo 21-24.10.2018
Wysiadłam z samolotu i powitał mnie deszcz, błyski i grzmoty. Gdy dotarłam do hotelu to już była mega ulewa. Zamówiłam dojazd lotniskowy wcześniej (5 euro) i wsiadłam w busika rozwożącego po hotelach. Mój przystanek był ostatni, więc mogłam w nocy zobaczyć z okna busa parę miejscowości. Rano wstałam przed 9, zjadłam na balkonie śniadanie. W hostelu miałam pokój 4-osobowy i tej nocy było 3 chłopaków. Mam najgorsze łóżko, bo niskie piętrowe na dole i nie mogę na nim normalnie usiąść. Faktycznie ten hostel to pozostałość po eleganckim hotelu. Marmury w dużej łazience. Wanna czyściutka. Szkoda tylko, że nie ma zamka w […]