sen

Proroczy sen…

Miałam proroczy sen. Naprawdę. Gdybym opisała go na świeżo więcej bym pamiętała a tak to tylko króciutkie urywki. Śniło mi się że schodziłam po schodach w pracy na halę, odwróciłam głowę, bo zagadała mnie koleżanka. Ta, która wyjechala na dwa tygodnie i niewiadomo było kiedy wróci. Po zejściu po schodach popatrzyłam na nią drugi raz a to już nie była ona tylko inna koleżanka, jej imienniczka. Kilka dni wcześnie pisałam z nią wiadomości i dowiedziałam się, że jeszcze nie wraca, nie wie kiedy ale tydzień później na bank będzie. To było dziwne. Wyśniłam ją. Wyśniłam jej wcześniejszy powrót. Niedawno zastanawiałam […]

O strachu, bezsenności i nie tylko.

Miałam cudny weekend. W pracy, ale nie takiej co mam na stałe tylko w innej. W której robiłam co bardzo lubię. Było kilka stresowych sytuacji, ale dałam radę. Wyjazd na bunkry na początku lipca strasznie mnie odmienił. Przestałam bać się. Właściwie to przełamuję strach. Weno trwaj dalej, chcę tak żyć! Znów mam piękne lato. Podobnie miałam rok temu, ale jednak teraz jest mi jeszcze lepiej – więcej nowych sytuacji i mierzenia się z nimi. Do tego zrozumiałam w jakiej toksycznej sytuacji znalazłam się rok temu poprzez ludzi, z ktorymi przebywałam. Tak, wiem że piszę strasznie ogólnikowo. Jednak jest we mnie […]

Nie mogę spać.

Nie mogę usnąć. Nie wiem czy to natłok myśli, czy fakt, że już wcześniej dziś trochę pospałam, czy z przemęczenia. Może to sprawy, które zaplanowałam na weekend (oby długi był), bo nie mogę się ich doczekać. Dziś w pracy zrobiłam rekord. Coś, co sądziłam, że jest nieosiągalne. 800 sztuk. A jeszcze coś porobiłam innego na koniec. Niewiem jakim cudem to zrobiłam, ale jestem z siebie dumna. Po niecałcyh 6 godzinach snu i to był mój ósmy dzień pracy pod rząd. Teraz się przewracam z boku na bok i po malutku próbuję sobie wszystko poukładać sama ze sobą. W ostateczności pójdę […]

Kotek. I jeszcze 4 dni!

  Dzisiaj strasznie płakała jak poszłam raniuśko do pracy. Aż tak, że obudziła współlokatorkę. Dziwne, bo ostatnio ciągle mnie gryzie i atakuje pazurami. Jednak wpis nie będzie o moim cudnym kotku. Ja muszę podzielić się informacją, że … nie mogę się doczekać wolnego !!! Nie jestem studentką ani uczennicą ani nauczycielką żeby już od czwartku mieć wolne. Ja muszę jeszcze pracować w czwartek i w piątek. Chcę już jechać do siebie. Tydzień temu nie byłam, bo tu była impreza, a w  poprzedni weekend pracowałam i mazgałam wałkiem ściany, tak więc został mi dopiero przyszły weekend. A to jeszcze 4 dni […]

Niepokojący sen..

Czasem obudzi mnie jakiś straszny sen. Nie wiem wtedy gdzie jestem i czy muszę wstawać. Otwieram oczy, mam pustkę w głowie i zastanawiam się „dlaczego?”. Jest wieczór, a ja pamiętam jeszcze co mi się śniło kilka godzin temu. Właściwie to pamiętam kto w nim brał udział i w jakim strasznym stanie się obudziłam – cała zapłakana i roztrzęsiona. Czyżby to było z tęsknoty za tymi dwoma osobami? Jednego z nich nie ma wśród żywych, a z drugim nie wiem co się teraz dzieje. Zastanawiałam się czemu przyśnili mi się razem akurat dziś, może coś tam się stało, te półtora tysiąca […]

Czasem zdarzają się kiepskie chwile w życiu każdego. Ale to tylko chwile…

To moja piękna nowa gratisowa pościel. Ostatnie dni najchętniej bym z niej nie wychodziła. Źle się czuję – pogoda ma na to wpływ. Jestem meteoropatką. Dodatkowo nocny tryb pracy mnie rozstroił. Jem do oporu gdy mam. Boli brzuch. Brak kasy pogłębia mój kiepski nastrój. Do tego oddałam do naprawy auto i tracę około godziny więcej na dojazdy do roboty. Boli mnie głowa. Nie mam ochoty wstać, wykąpać się i ogarnąć. Sen też nie chce przyjść. Pocieszam się, że to wszystko tylko chwilowe i za parę godzin albo lepiej dni nie będę już pamiętać jak strasznie się czułam.  

Jak znaleźć więcej czasu wolnego

A może to niegłupie wstawać trochę wcześniej niż zwykle żeby mieć więcej czasu do wykorzystania. Zaniedbuję ostatnio znów kilka spraw. Co się z jakimiś uporam to dochodzą nowe. Mało piszę,  dużo czytam. Sprzątam i zaraz syf. Nie umiem tego ładu utrzymać. Jak mam porządek w otoczeniu to dużo łatwiej o porządek w głowie. Doskonale o tym wiem, ale tak trudno wygospodarować ten wolny czas na ogarnięcie. Przy okazji zmiany czasu możnaby podjąć jakieś zmiany z czasem związane. Na początek, w poniedziałek udało mi się wstać wcześniej o pół godziny. Na spokojnie wypiłam kawę, zjadłam porządne śniadanie, zrobiłam ananasowe papieroski (o […]

Michał Bajor – koncert inny niż wszystkie

3 komentarze

Tak tak, byłam na koncercie Michała Bajora. Ja, punkwoman. Miałam obawy, ale jednak skorzystałam z okazji.   Kiedyś, gdy usłyszałam, że Michał Bajor nie pisze sobie sam tekstów, trochę stracił w moim oczach, bo jest to coś, co cenię u artystów. Jednak na koncercie dowiedziałam się, że te teksty są pisane wyłącznie dla niego, na podstawie jego opowieści. Tym przekonał mnie do siebie.   Ten koncert był zupełnie inny niż te, na których byłam do tej pory. Po pierwsze – siedziałam. Żadnych tańców, pogo, bujania się, walczyków czy tańców towarzyskich. Koncert w kinie, ale to się już zdarzało. Choć może […]

Znowu marudzę…

Boli mnie wszystko, czuję jak palce obcierają się jeden o drugiego… Nie mam siły napisać o czymkolwiek, nie mam żadnej przygotowanej notatki. Spałam tej nocy dwa razy po dwie godziny. Jest 17, zasypiam, a jeszcze fajki kupić trzeba… To niesamowite, że jestem pewna, że nie później jak za 12 godz coś do palenia będę miała. Nałóg wygra z tym złym samopoczuciem.

czy obudził was kiedyś wasz ŚMIECH?

3 komentarze

mi się to zdarzyło dziś rano 🙂 wstałam cała happy 🙂 z uśmiechem na twarzy 🙂 zwykle ludzi budzi krzyk, złe wydarzenie, albo coś takiego, a mnie… mój brecht 🙂 pamiętam ostatnią scenkę: wywróciłam się z koleżanką do tyłu jak miałam ją przenieść gdzieś, bo nie mogłam jej unieść i się nie mogłyśmy powstrzymać i się brechtałam i nagle… budzę się. czy słyszeliście o takim czymś wcześniej??? życzę wam równie miłych poranków 🙂