zwierzaki

Ktoś ukradł lamy. Dlaczego?

4 komentarze

Ktoś ukradł lamy. Takie zwierzątka wielbłodąpodobne. Kilka sztuk. Już z miesiąc temu. Nie pozostało po nich żadnego śladu. Mieszkały sobie w zagrodzie jakieś 100 metrów od drogi międzywioskowej. Były z niej widoczne. Ktoś się nie bał i zaje….  Były karmione i pod opieką znajdującego się kilkaset metrów dalej ośrodka ze zwierzakami „półdzikimi”. Jedyne co na myśl mi przychodzi to kasa (drogi interes) i mięso (jak smakuje lama?). Straszny ten kraj. Straszni ci ludzie. Gdzieś wśród nas wychował się złodziej lam…

Potrąciłam zwierzątko. Co się wtedy robi?

57 komentarzy

Potrąciłam zwierzątko. Leciutko, wolno jechałam. Przeżyła. Wjechałam w asfaltówkę łączącą drogę międzymiastową z wiejską. Bardzo wąsko, po bokach lasy. Jechałam 20-30 km/h. Już wcześniej źle mi się jechało, bo było strasznie ciemno i sama patrzyłam na licznik i dziwiłam się, że tam gdzie potrafię pruć ponad stówę, to jechałam maksymalnie 80. Do tego nie miałam okularków, więc tym bardziej uważałam na drogę. Jestem krótkowidzem. Byłam trochę zmęczona, ale i podekscytowana powrotem do domu i wizją dokończenia wieczoru przy piwku z sąsiadami. Droga ta była mega wąska. Żeby minąć się z autem jadącym naprzeciwko trzeba zwolnić do chociaż 30. Zwierzaków tu […]

Dni mijają. Urlop pełną gębą – wyjazdy nad wodę, korzystanie ze słońca, piwko…

3 komentarze

Dni mijają. Urlop pełną gębą – wyjazdy nad wodę, korzystanie ze słońca, piwkowanie i mnóstwo spędzania czasu na dworze. Odkrywam akweny wodne w pobliżu mojego domku na wiosce. Jeżdżę ze znajomymi w nowe dla mnie miejsca i pytam innych o nowe. Dzisiaj był teren dawnej żwirowni. Jeziorko wydawało mi się bardzo małe, ale gdy wybrałam się na spacer z pieskiem by go okrążyć – poległam w połowie. Chyba wzięłam za mały zakręt, bo nagle znalazłam się na półwyspie, który wcześniej brałam za wysepkę. Spędzam dużo czasu z dzieciakami. Uczę się o nich, od nich i ich. Człowiek, który się uczy […]