dzieci

Agresja budzi agresję?

3 komentarze

Czyżby? Słyszę krzyki siedząc na kanapie ustawionej na ogródku na małym osiedlu na wsi popijając kawkę. Wcześniej słyszałam agresywne zachowania w drugą stronę w tej rodzinie – potwierdza to tezę, że agresja budzi agresję. Ale skąd ona się wzięła w takim małym brzdącu, który jeszcze nie wie, że jego działanie może kogoś skrzywdzić? Chcąc nie chcąc naśladuje, jeszcze nieświadomie, dorosłych. A potem się dziwić, że patologia się powtarza… A to małe, niewinne dziecko dostaje opieprz za nic, za humor dorosłych. Jednak, gdy coś faktycznie zrobi niedobrego chce być głaskany po główce. I jak ten ktoś, jeśli wychowuje się w takich […]

Opierdzielam się i jest mi z tym dobrze. O!

Jeden komentarz

Jem i śpię. W międzyczasie siedzę na dworze w towarzystwie sąsiadów i dzieciakami sąsiadów. Czasem wpadnie ktoś z miasta w odwiedziny. I tak beztrosko mija mi czas, że nic więcej się nie chce. Czytam, surfuję, głaszczę kotka. Żyć nie umierać. Noga już nie boli tak strasznie. Wciąż mam 3 sztuki i muszę uważać, żeby akurat na chorej nie stanąć. Wiejskie życie się toczy. Jeszcze 2 tygodnie takiej laby, a potem powrót na 2 tygodnie do miasta, no chyba, że będę mogła wsiąść sama do auta jako kierowca, co raczej nie jest zbyt prawdopodobne. Będę w mieście miała rehabilitację. Przyszedł mój […]

Wiejski weekend

Kolejny mój wiejski weekend zbliża się ku końcowi. Miałam wolne od czwartku popołudniu. Pojechałam do lekarza do małego miasta. Potem, tuż po zachodzie słońca, pojechałam na wieś. Cudownie było znów rozpalić w piecu i zagrzać się w swoim własnym domku. Odkąd nauczyłam się szybkiego sposobu na wzniecenie porządnego ognia, sprawia mi to przyjemność. Wcześniej był to żmudny obowiązek połączony ze strachem „za którym razem się uda”. Teraz już wiem, co jest mi do rozpalenia niezbędne, mam odpowiednio przygotowane drzewo i zapalarkę i fruuuu, ciepełko szybko jest. Piątek spędzony w miasteczku u rodzinki, załatwiłam mnóstwo różnych spraw, na noc pojechałam do […]