życie tu i teraz

Nowy rok

Próbuję się wewnętrznie ogarnąć. Zewnętrznie też trochę. Próbuję ogarnąć swoją przestrzeń tak żeby mi się chciało to co mi się od dawna nie chce. Robię przemeblowania, wymieniam ciuchy, kombinuję z włosami, dokształcam się i staram jak najwięcej odpoczywać. Nie chcę dać się pokonać nowemu wirusowi, a myśli o nim wywołują we mnie złość. Nie sądziłam, że żyjąc w XXI wieku coś takiego może się wydarzyć. Ale lepsze to niż wojna ludzi przeciw ludziom.. Mój optymizm życiowy nie zna granic. Nawet w tym, że zaistniała nowa śmiertelna choroba widzę plusy. Główny to ten, że zrobił się podział na ludzi „wierzących” w […]

Fajka. .

Fajną dziś miałam sytuację wychodząc z pracy. Schodziliśmy po schodach, kolega obok. Zagadałam go gdzie ma swój kaszkiecik, beret? Powiedział, że dziś nie ten dzień, bo nie jest zimno. Powiedziałam, że nie wie jak jest zimno, bo nie wychodzi na fajkę. Miałam na myśli papierosa, a on… wyciąga prawdziwą fajkę z kieszeni. Odpowiedział jeszcze, że wychodzić mu z nią się nie opłaca bo na 5 minut to nie ma sensu. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że się nie znam. Zaraz się pożegnaliśmy, bo wsiadł do autobusu, a ja poszłam na parking wciążzaskoczona.. Czasem tak mam, że zagaduję ludzi. Fajna sprawa, bo […]

Ja

OK. Spróbuję stworzyć notatkę na bloga. Piszę rysikiem po tablecie. Pismo mam okropne – małoczytelne.Rysik kupiłam wlaśnie po to żeby przestać bazgrać. Się okaże, czy to mi się uda. Dziwne, że w tym wieku muszę (chcę) pracować nad pismem.. Niedość, że dawno nie pisałam ręcznie to jeszcze od paru godzin marznę. Nie mogę nagrzać domu. Jest tu dopiero 16 stopni. Jak przyjechałam było 9. W piecu pali się trochę mokre drzewo. Mieszkanie jest spore, bo 50 m2 i wysokie na prawie 3 m (oprócz łazienki). 😊

Co u mnie..

Ależ dawno nie pisałam! Ach jaki klawiatura ma przyjemny dźwięk! Wzięłam się za szycie. Kupiłam sobie z okazji urodzin (ale miesiąc przed) owerloka. Walczę z nim prawie codziennie. Co chwilę coś trzeba ustawiać, poprawiać, czyścić.Rozpoczęłam niedawno projekt „Torby”. Następny chyba będzie „skarpety domowe”. Przed chwilą robiłam testy. W moim życiu jest bardzo różnie. Niby wszystko poukładane, ale raz na jakiś czas zawieje jakiś wicher. W moim domu super, ale w jego otoczeniu tragedia. W Mieście na zewnątrz wszystko gra, a w środku pustka. Starzeję się chyba, bo jest tak jakoś ustatkowanie. Planuję wyjazdy, kupuję meble kuchenne, czasem coś ugotuję, przyjemność […]

Co u mnie

Właśnie sobie pomyślałam „ja mam bloga!” Co prawda byłam na nim parę dni temu i jeszcze tydzień wcześniej, bo zaglądałam na zdjęcia z opisu Malty, ale jednak dawno nic nie dodawałam takiego napisanego od siebie. W ogóle dawno nie pisałam na komputerze. Na wyjeździe z rodzicami zrobiłam tylko jedno podejście do pisania pamiętnika podróżniczego. Niestety nie miałam wtedy równocześnie długopisu i notesu pod ręką, więc skończyło się to na kilku zdaniach napisanych na telefonie. W dodatku na Samsungu, więc całkiem to już było dla mnie trudne do ogarnięcia. Iphone jest prostszy. Dużo prostszy i bardziej intuicyjny. A teraz właśnie sobie […]

Minimalizm mieszkaniowy – pokój.

Właśnie po raz tysięczny przemeblowałam swój pokój w Mieście. Potrzebuję zmian. Szukam ładu. Teraz wymieniłam biurko na to jasne bez pleców. Wszystkie rzeczy udało mi się pochować w inne miejsce.  Ciuchy Ogólnie to mam mało rzeczy. Ciuchy jako tako w ładzie, w ograniczonej ilości tutaj. Na wsi na pewno mam większy misz-masz. Tam mam rzeczy, które niezbyt nadają się żeby pójść w nich do pracy tzn mini albo mega szerokie albo wyjściowe albo specyficzne typu deszczowe i rowerowe. No i zimowych tam przybywa coraz więcej..  Ostatnio tato powiedział mi przez telefon, że dostał się do komina. Szafa z ciuchami stoi […]

Zmiana motywu..

Ależ tu pięknie teraz! Znów wróciłam do jasnych kolorów. Chyba dla potomnych powinnam robić print screeny jak to dawniej wyglądało. Niestety – to se newrati. Najlepiej pamiętam mroczny, czarny motyw z białą czcionką i fioletowymi ozdobnikami – mój jeden z pierwszych. Dzisiaj nadrabiam zaległości w sprawach. Nie podejrzewałam się o taką produktywność. Bardzo dobrze mi idzie. Nie może jednak być idelanie, bo jestem człowiekiem. Tak więc moja wydajność spadła gdyś od paru godzin zaczęłam robić parę rzeczy naraz. Nie wiem czy i kiedy znów zacznę więcej tu pisać. Jest na to szansa za jakiś czas. Teraz mam inne zajęcia – […]

A wieczorem..

Dzisiaj stałam w pracy na ciężkiej linii. To znaczy to, czy jest ciężka to pojęcie względne. Mi tam źle, bo trzeba stać. I robić głupie kroki. Stały cykl. Niby nuda, no chyba, że się maszyna zepsuje, co mi się zdarzyło dziś dwukrotnie. Niby nuda, bo mi się spodobało wpadanie w taki tryb, w takie flow gdzie czas leci, gdy maszyna dobrze idzie i gdy mogę się pochwalić wynikiem. Byłam dziś na poczcie i tylko 15 minut zajęło czekanie w kolejce do samych drzwi. Nadałam paczki i wydałam resztkę kasy. Zostały mi tylko znalezione w torebce drobniaki na kawę. Byle do […]

Odlatuję zaraz do ciepłego kraju..

Lecę na Maltę. Zaraz. Jestem już na lotnisku. Za niecałe pół godziny odprawa. Do wyjazdu konkrety ustaliłam dopiero dzisiaj. Jadę sama. Samiutka. Tam mam nadzieję spotkać się z dwoma osobami. Co do zwiedzenia nie jestem pewna gdzie ile czasu spędzę i czy wszystko uda się zrealizować. Plan ma dużo punktów na liście, a na pewno po drodze jeszcze coś wpadnie.. Mam tylko dwa dni. Dwa calutkie dni plus noc na lot i ranek na przybycie na lotnisko. Dam radę. Chcę zobaczyć jak najwięcej i poznać to państwo na ile się da. W dwa dni. W 48 godzin. Pogoda wyższa o […]

Czego chcę się nauczyć?

Właśnie się „obudziłam”, że zostało 10 min z „dzisiaj”. A dzisiaj mam coś napisać. Kształtuję nowy nawyk – nawyk pisania. Znów trafiłam na motywacyjną książkę, która działa. (Jakiś czas?) Jestem pod jej wpływem. Oby jak najdłużej.. Zainstalowałam nawet aplikację do śledzenia tego nawyku. Nawet nie jedną, ale jedna została. Kiedyś kilka przerabiałam. Z tym, że tym razem to ja ją nawet kupiłam (!). Przy moim oszczędzaniu to nie lada wyczyn. Przy okazji samorozwoju pragnę poinformować, że chcę także uczyć się gospodarowania pieniędzmi. Nie zarabiania ich. Już bardziej wydawania. Rozsądnego. Aplikacja nazywa się HabitBull. Ma pięknego fioletowego byka jako logo. Za […]

Nocki i weekend.

Mam trochę zamieszania. A w sumie to nie mam sił na realizację planu. Nie wiem co jest grane. Mam nocki i strasznie dużo śpię. To jest pierwsze popołudnie (po piątej nocce dopiero), w którym siedzę po 18. Wcześniej zdarzało mi się tylko iść po jedzenie i wracać do łóżka. Skończyła mi się kawa do ekspresu (dziś juz mam) i witamina D (mam w drugim domu). Może to dlatego. Dzisiaj się zaczyna festiwal świateł w Berlinie. https://festival-of-lights.de/en/ Jutro chcę tam być. Nie mam stuprocentowego noclegu, nie mam dojazdu, nie mam przygotowanych euro i nie jestem spakowana.. Byłam tydzień temu w Łodzi […]