Ktoś ukradł lamy. Dlaczego?
Ktoś ukradł lamy. Takie zwierzątka wielbłodąpodobne. Kilka sztuk. Już z miesiąc temu. Nie pozostało po nich żadnego śladu. Mieszkały sobie w zagrodzie jakieś 100 metrów od drogi międzywioskowej. Były z niej widoczne. Ktoś się nie bał i zaje…. Były karmione i pod opieką znajdującego się kilkaset metrów dalej ośrodka ze zwierzakami „półdzikimi”. Jedyne co na myśl mi przychodzi to kasa (drogi interes) i mięso (jak smakuje lama?). Straszny ten kraj. Straszni ci ludzie. Gdzieś wśród nas wychował się złodziej lam…