woda

Wpis o wodzie.

Przed chwilą nazwalam siebie wysuszoną staruszką. Muszę pić więcej wody. Faktycznie piję jej  bardzo mało. W ten weekend byłam w Hydropolis to powinnam zostać natchniona. I zostałam – ciutkę. Bardziej zainspirowałam mnie siostra, której skóra znacznie się poprawiła odkąd zaczęła wlewać w siebie wodę i przeszła detoks soczkowy. Ja od kilkunastu lat mam problem z moją cerą. Warzywka w miarę jem. Po zakupie sokowirówki codziennie piłam soczki, potem coraz rzadziej, a teraz już od tygodnia stoi nieużywana. Minął dopiero miesiąc od zakupu. Wiem, że to tak często bywa ze sprzętami, że najpierw jest taki bum ma używanie, odkrywanie funkcji, a potem stagnacja. […]

Sprite lub woda do kieliszka zamiast wódki. O (nie)piciu.

Sprite lub woda do kieliszka zamiast wódki. Abstynent. Temat to powszechnie znany i praktykowany. Tylko nie rozumiem dlaczego kobiety w ciąży i kierowcy też tak robią. Tak ciężko zdradzić otoczeniu powód swojego niepicia i wziąć szklankę soku do toastu?   Parom młodym na swoim weselu to się zdarza pewnie zawsze gdy jest alkohol na imprezie. To rozumiem. Na tym ostatnim co byłam poczułam się wręcz zaszczycona gdy panna młoda wzięła flaszkę, nalała nam, a potem (przy nas) sobie i wypiliśmy razem. A gdy nalewają wodę wolę nie widzieć. Czasem zdarza się zabawna sytuacja gdy ktoś próbuje się chować wlewając coś […]

Sąsiedzi i woda, którą rządzą…

Jeden komentarz

Wyobrażacie sobie brak bieżącej wody przez kilkanaście godzin dziennie? W miastach wszędzie są wodociągi i krany, z których choćby zimna woda zawsze jest. Nawet w niektórych wsiach są. W mojej też. Z tym, że nie ma na osiedlu, na którym mieszkam. Dlaczego? Nie sądzę, żeby wystarczającym powodem była odległość, czyli 1,5 km od wioski. Raczej chodzi o biedę mieszkających tu ludzi. W sumie mniej niż połowa z obecnych tu mieszkań należy do prywatnych właścicieli, a reszta należy do Gminy. Tymi drugimi zarządza pan Burmistrz i są wynajmowane jako mieszkania socjalne. Każdy dom ma swoją pompę do studni. Mój też ma, […]

Dni mijają. Urlop pełną gębą – wyjazdy nad wodę, korzystanie ze słońca, piwko…

3 komentarze

Dni mijają. Urlop pełną gębą – wyjazdy nad wodę, korzystanie ze słońca, piwkowanie i mnóstwo spędzania czasu na dworze. Odkrywam akweny wodne w pobliżu mojego domku na wiosce. Jeżdżę ze znajomymi w nowe dla mnie miejsca i pytam innych o nowe. Dzisiaj był teren dawnej żwirowni. Jeziorko wydawało mi się bardzo małe, ale gdy wybrałam się na spacer z pieskiem by go okrążyć – poległam w połowie. Chyba wzięłam za mały zakręt, bo nagle znalazłam się na półwyspie, który wcześniej brałam za wysepkę. Spędzam dużo czasu z dzieciakami. Uczę się o nich, od nich i ich. Człowiek, który się uczy […]