przemyślenia

Ona ma auto. Ją stać!

6 komentarzy

Kiedyś myślałam, że wystarczy zapłacić te kilka tysięcy (a czasem można nawet kilka stów) za samochód i już mieć. I że można jeździć i tylko dolewać benzynę. Może i są takie auta, co się nie psują. Ale znam osoby, które kupują prawie nówki, albo w komisach, w których jest jednocześnie warsztat i dają gwarancję na bezpłatne naprawy przez jakiś czas, a i tak muszą później dopłacać do tego „interesu”. Auto daje wolność, swobodę poruszania. Pozwala zaoszczędzić dużo czasu. Jest wygodne. Można zabrać ze sobą więcej rzeczy i dzieląc koszty paliwa jest taniej. Przy małym benzyniaku miałam tak, że za 100 […]

Czasem zdarzają się kiepskie chwile w życiu każdego. Ale to tylko chwile…

To moja piękna nowa gratisowa pościel. Ostatnie dni najchętniej bym z niej nie wychodziła. Źle się czuję – pogoda ma na to wpływ. Jestem meteoropatką. Dodatkowo nocny tryb pracy mnie rozstroił. Jem do oporu gdy mam. Boli brzuch. Brak kasy pogłębia mój kiepski nastrój. Do tego oddałam do naprawy auto i tracę około godziny więcej na dojazdy do roboty. Boli mnie głowa. Nie mam ochoty wstać, wykąpać się i ogarnąć. Sen też nie chce przyjść. Pocieszam się, że to wszystko tylko chwilowe i za parę godzin albo lepiej dni nie będę już pamiętać jak strasznie się czułam.  

Dlaczego mamy zawsze wiedza lepiej, które towarzystwo jest dla nas odpowiedniejsze?

Dlaczego mamy zawsze wiedza lepiej? Jak to jest możliwe, że ktoś inny, a nie ty sam/sama potrafi przewidzieć skutki naszych decyzji trafniej niż my sami? Mamy mówią o czymś co może się stać, i nawet jeśli od razu to się nie sprawdza, to po pewnym czasie owszem. Na przykład mama mówi żebym przestała się z kimś zadawać. Ja nie chcę, bo nie widzę, że dzieje się coś nie tak. Ona ma szósty zmysł, bo przecież o tym co z tym kimś robię nie ma pojęcia – słyszy tylko to co chcę jej powiedzieć. Nie zna całej prawdy. Nie ma jej […]

O której wieczorem nastolatki powinni iść siedzieć do domu?

2 komentarze

Czy to normalne kazać nastolatkom (15-tkom) być w domu i wykąpanym o godzinie 19? Chłopaki wracają ze szkoły między 15 a 17. Mają po szkole odrobić lekcje, a potem już być pomyci i siedzieć w domu. Mogą oglądać tv, posiedzieć przy kompie i w międzyczasie pomagać przy remoncie. Rano pobudka po 6 i wyjście z domu około 7. Tak to się teraz robi z dziećmi? I to takimi dużymi? Ja pamiętam, że jak miałam 18 lat mogłam być do 24, jak 17 do 23.30 czy 23, jak 16 itd. czy jakoś tak to było, że co rok trochę dłużej. Wychowywałam […]

Potrąciłam zwierzątko. Co się wtedy robi?

57 komentarzy

Potrąciłam zwierzątko. Leciutko, wolno jechałam. Przeżyła. Wjechałam w asfaltówkę łączącą drogę międzymiastową z wiejską. Bardzo wąsko, po bokach lasy. Jechałam 20-30 km/h. Już wcześniej źle mi się jechało, bo było strasznie ciemno i sama patrzyłam na licznik i dziwiłam się, że tam gdzie potrafię pruć ponad stówę, to jechałam maksymalnie 80. Do tego nie miałam okularków, więc tym bardziej uważałam na drogę. Jestem krótkowidzem. Byłam trochę zmęczona, ale i podekscytowana powrotem do domu i wizją dokończenia wieczoru przy piwku z sąsiadami. Droga ta była mega wąska. Żeby minąć się z autem jadącym naprzeciwko trzeba zwolnić do chociaż 30. Zwierzaków tu […]

O tym jak ważna jest obecność kogoś bliskiego gdy jest nam źle.

Jeden komentarz

Dlaczego czasem jest tak, że mnóstwo rzeczy wali się komuś na głowę i choć bliscy próbują nas wspierać, to i tak im się obrywa. Przez to i my czujemy się gorzej, nic nie wychodzi, wszystko jest do d… I taka lawina złych zdarzeń. Jakby to całe zło nie mogło przychodzić do nas partiami zamiast huknąć na nas znienacka. U mnie mnóstwo zmian w jednej chwili życia. Nie nadążam za tym co się u mnie dzieje. Pełno rzeczy zaczynam robić i nie kończę. A jeśli chodzi o bliskich to oni po prostu są. Są tu z nami, są obok, próbują pomagać, […]

Agresja budzi agresję?

3 komentarze

Czyżby? Słyszę krzyki siedząc na kanapie ustawionej na ogródku na małym osiedlu na wsi popijając kawkę. Wcześniej słyszałam agresywne zachowania w drugą stronę w tej rodzinie – potwierdza to tezę, że agresja budzi agresję. Ale skąd ona się wzięła w takim małym brzdącu, który jeszcze nie wie, że jego działanie może kogoś skrzywdzić? Chcąc nie chcąc naśladuje, jeszcze nieświadomie, dorosłych. A potem się dziwić, że patologia się powtarza… A to małe, niewinne dziecko dostaje opieprz za nic, za humor dorosłych. Jednak, gdy coś faktycznie zrobi niedobrego chce być głaskany po główce. I jak ten ktoś, jeśli wychowuje się w takich […]

Raz jest dobrze, a raz źle – sprawiedliwość i harmonia na świecie.

Jeden komentarz

Mam strasznie zmienne nastroje. Niewiem co mi jest. Cokolwiek ktoś mi powie, ja odbieram to jak atak na mnie. A gdy widzę, że komuś jest źle to też mi się wydaje, że to przeze mnie. Zauroczyłam się. Zaczęłam tą osobę denerwować i mi teraz źle, że jest smutna. Nie umiem tego odkręcić. Nie umiem spytać wprost. To zachowanie mnie wkurza. Dziecinada. Wiem, że trochę musi być źle by było dobrze. A wcześniej było bardzo dobrze, więc czemu się dziwię, że teraz jest źle. W świecie panuje harmonia. Uczuć, kolorów i zachowań. Jak za dużo piasku przesypie się w klepsydrze na […]

Dawać kotu mleko krowie czy nie dawać? Agresja Lilki.

2 komentarze

Taki mały kotek, a tyle w nim agresji. Lilka jest niedobra! Znowu jej coś się w główce poprzestawiało. I to się zaczęło od braku mleka. To znaczy od wczoraj. Rano dostała resztkę. A potem popołudniu siedziała sama, a wieczorem włączył się jej tryb walki, tzn. drapie i gryzie. Dziś jest jeszcze gorzej, bo sama z siebie atakuje, rzuca się na moje kule. Nawet jak podejdzie się łasić to zaraz coś jej odbije i wywala pazury żeby drapać. Jak dostanie w tyłek to się odsunie na pół metra i syczy z wściekłością machając ogonem. Raz chciałam taki stan przeczekać uspokajając ją, […]

Człowiek stary jak ma radzić sobie w życiu?

Jeden komentarz

Człowiek, który przeżył sporo. Człowiek, który się rozsypuje. Człowiek, który przeszedł wiele chorób. Człowiek, który zawsze zasługuje na szacunek. Człowiek, który może młodszych sporo nauczyć. Jedno z tych zdań jest fałszywe. Które? Ludzie są różni. Ludzie dzielą się na dobrych, którzy umieją pomagać innym i takich, którzy chcą uprzykrzyć im życie, bo im samym się nie wiedzie. Jestem coraz starsza i poznaję coraz starszych ludzi. Uczę się od nich. Oni więcej przeżyli niż ja. Poznaję ludzi, u których choroby się kumulują zamiast bywać wyleczone i eliminowane. Wraz z wiekiem ciężej je przezwyciężać. Tutaj, w tym podsumowaniu zabrakło odniesienia do jednego […]

Czy faceci dojrzewają?

2 komentarze

Czy faceci dojrzewaja? Kiedy to się dzieje? Kiedy facet zauważa, że jest dorosły? Która kobieta to wie? Chłopcy wydają się codziennie tacy sami, nie maja dni złych ani dobrych. Mało się zmieniają albo ich zmiany w zachowaniach są mało widoczne. Nastolatki wciąż popełniają te same błędy zamiast się uczyć. Mężczyzna czego nauczył się za młodu, to będzie się tego trzymał do końca swych dni. Na początku facet stara się przed kobietą i pokazuje od dobrej strony. Ukrywa pewne fakty żeby się przypodobać. Dopiero po kilku spotkaniach, czasem miesiącach albo latach, okazuje się jakie ma wady. Wychodzi szydło z worka. Kobieta […]

„Pisze” czy „jest napisane”? – sposób na czepialskich.

Jeden komentarz

Ona „pisze”, a potem „jest to napisane” – przez nią. Nie powinniśmy mówić, że „pisze” coś w gazecie, tylko, że „jest napisane”, albo wręcz „autor napisał”. Taka niby mała różnica. Jednak gdy ktoś się pomyli, to powstaje świetna pożywka dla czepialskich. Najlepszą na nich metoda jest znalezienie ich błędu. Na pewno jakiś się znajdzie. Prędzej czy później. Na moją kochaną rodzinkę długo szukałam czegoś takiego, bo to ludzie wykształceni, obyci, itp. Poza tym niektórzy w czymś się mylili, a inni sami ich poprawiali. Musiałam znaleźć coś, w czym wszyscy się mylili. Aż nagle „eureka!”. Nieraz słyszałam w domu słowa „puść […]

No to nadszedł ten dzień. Jeden z wielu wielkich, jakie mnie czekają.

Jeden komentarz

No to nadszedł ten dzień. Jeden z wielu wielkich, jakie mnie czekają w najbliższej przyszłości. Dziś dzień wyprowadzki. Potem dzień zabiegu chirurgicznego. Potem dzień wyjścia ze szpitala, potem dzień pierwszego kroku bez kul i pierwszego po przerwie prowadzenia autka. Wiem, że te dni będą dla mnie szczególne. Wiem to na podstawie poprzednich moich doświadczeń. Już to przechodziłam – wyprowadzki, zabieg itd. I potem znów moja kochana pracka. A zaraz wyruszę do niej po raz ostatni przed przerwą. Ciekawe co będę robić. Wczoraj miałam okazję przypomnieć sobie pół stanowisk na mojej linii. Dowiedziałam się, że dwie osoby odchodzą. Jedna pod koniec […]

Wypadek prezydenta

Słuchałam wczoraj rano radia. O jakiejś stałej porze około siódmej zawsze w programie są podawane informacje o sytuacji samochodowej w Mieście tzn. korkach, wypadkach, patrolach, ruchomych radarach, pogodzie dla kierowców itp. Wiadomości ze świata są czytane co pół godziny. Najpierw wspomniano, że samochód osobowy zderzył się z tramwajem. W następnym wydaniu usłyszałam, że samochód terenowy zderzył się z tramwajem. W kolejnym, że poranna kolizja była groźna i że ktoś wylądował w szpitalu. Potem jeszcze, że kierowca auta wymusił pierwszeństwo. Po 9 odbieram internetowe wydanie gazety lokalnej, a tam napisane, że prezydent tego miasta miał wypadek samochodowy. A więc to dla tego o tym tak trąbią! Jeszcze później dowiedziałam się, że kierowca auta wjechał pod […]

Palę. Obrzydliwy nałóg. I na co to mi? Są zalety.

Jakie palenie jest niezdrowe każdy wie. Od małego każe się uciekać dzieciakom z miejsc, w których się pali. Bierne palenie podobno niezdrowsze niż aktywne. A ja, jak to ja, we wszystkim znajdę plusy. I sądzę, że pozytywne aspekty palenia doceni tylko i wyłącznie świadomy palacz, a nie taki z wrodzonymi objawami pesymizmu, który odpalając każdego papierosa ma wyrzuty sumienia.   Nie jestem pewna czy jestem w stanie pisać o tym tak otwarcie. Ja, kiedyś wielka przeciwniczka, a teraz od trzech lat, regularnie paląca. Miałam tylko raz 2/3-miesięczną przerwę. Zaczęła się dwa lata temu gdy zaczęło robić się ciepło, a skończyło gdy pojechałam na woodstock… […]