wspomnienia

after koncerts ;)

6 komentarzy

11 marca 2009 Dawno nic nie pisałam. Ani o sobie ani o niczym innym. Ostatnio wyrażałam siebie robiąc zdjęcia. Ciągle uczę się czegoś nowego. Każdego dnia dowiaduję się czegoś o życiu, o ludziach, o świecie. I pokazuje to. Uwieczniam…. Byłam półtora miesiąca temu na koncertach. Były ważne i dobrze je pamiętam. Trzydniowy w Poznaniu i jeden we Wrocławiu. Z pierwszego się cieszę, że „dałam radę”, że spotkałam znajomych że fajnie wszyscy grali, że się dobrze czułam, że poznałam nowe osoby i że się komuś spodobałam. Piłam dużo, ale mi to w niczym nie przeszkadzało. Wspaniale się bawiłam, a złych rzeczy było mało – jedna, dwie? A do Wrocławia […]

po poczwórnym party :D

15 komentarzy

Impreza czterech skorpionów. Gości sześć plus mama (na kilka kieliszków, bo ja mam super mamę :P). Impreza była fajna. Trochę się działo. Dziwnie, że wszystkich się znało, trochę szkoda. Koniec po 3 a o 12 nadal czuło się alkohol w głowie. Rano jedni przychodzili na górę się podleczyć a inni posprzątać. Niektórzy skończyli imprezę tam gdzie ją odbywali a inni mieli siłę iść do swoich łóżek :). Na torcie znak zodiaku: Jubilaci: Magda – 3.11 – urodziny 22-gie Agata – 12.11 – urodziny 26-te Arek – 13.11 – urodziny 28-me Marcin – 19.11 – urodziny 25-te Obie girlsy to moje siostry a obaj […]

leniwiec i zabili mi żółwia – poznań

5 komentarzy

13-10-07 Koncert. Cudowny. Poszłam sama. Poznałam kilka osób, mam nawet numer telefonu. Najpierw poznałam dziewczynę, a potem kilku chłopaków. Przyszłam nieco spóźniona, ale oczywiście zaczęli grać nieco po czasie.„U Bazyla” bardzo mi się podoba, choć nieco komercji w jego działalności jest. Jest to taki odpowiednik wrocławskiego „Madnessa”. Oplakatowane całe miasto, mnóstwo ulotek, ceny piw dość wysokie (5zł). Co ciekawe, to na początku było zwykłe karpackie po 3,50, a potem butelkę zwyczajnie odwrócili i już go „nie było”. To nieco podejrzane mi się wydało, bo to było najtańsze tam piwo, co prawda była jeszcze „szatańska seria”, ale mało kto zwracał na […]

Piknik Reggae Michałów :P

3 komentarze

Piknik Reggae. wzięliśmy kocyk, jak to na piknik wypada ale niestety jedzonka własnego już nie. i dlatego jak dziewczyny chciały zjeść to musiały czekać prawie godzinę na swoje żarcie. trochę się spóźniłyśmy, bo jeszcze trzebabyło rodziców odwieźć na ich imprezę. pojechałyśmy ojca jeepem w trójkę – moje siostrzyczki i ja :). troszkę nie byłyśmy pewne w którą stronę jechać, ale sobie poradziłyśmy. opiszę wg zespołów: paprika korps – nie widziałam ich, bo dopijałyśmy piwo przed wejściem. spotkałyśmy jednego kolegę, a potem dosiadł się do nas niejaki darek polak z żagania :] w rudo-pomarańczowym szaliczku. był nieźle nawalony i zleciał na […]

RockArena poznań

7 komentarzy

 24 marca, w piątek w Arenie był koncert zwany Roxy FM RockArena Poznań. Grało 8 zespołów, „byłam” na 7. Jeden gdzieś przegapiłam, pewnie w tym czasie byłam na piwie :). Przed koncertem spotkałam się z siostrą i kolegą z Pozka na dworcu PKP i udaliśmy się do Areny. Tam, przy samym wejściu mnie i Ojka przeszukała służba celna :/. Ciekawe, bo kreciło nas się tam około szesciu osób, a do przeszukania wzięli łysego i dwie dziewczyny w dreadach. Myślenie stereotpowe :/. Of kors nic nie znaleziono u nas. Potem prawie okrążyliśmy Arenę (jest to okrągła hala sportowa z trybunami do […]

sylwester… ;)

11 komentarzy

często po piciu mam tak, że za wiele nie pamiętam, ale gdy później mi ktoś coś opowiada to mi się to przypomina. i po tym sylwestrze też tak często miałam 🙂 ale dobrze, że film mi się nie urwał 😉 impreza u nas podobno 😉 była świetna :)))) następny dzień dużooo gorszy 🙁 chciałabym wiedzieć jak Wy wspominacie tą „moją” i inne – wasze imprezy… było u nas około 28 osób + 5 odwiedzaczy 🙂 jak fajnie mieć miejsce do imprez!

winter reggae 2005 – nie marudzić że długie!

8 komentarzy

komentarze mile widziane :))  no i byłam w gliwicach 🙂 03,12,2005 r. winter reggae fest. rzeczywiście było zimno, zimowo, ale tylko na dworze – w środku cieplutko i przyjaźnie :). na zewnątrz śnieg, temperatura poniżej zera, a w środku zależnie od miejsca – gdzieniegdzie nawiew gorącego powietrza, a gdzie indziej chłodno :] ale nie o temperaturze miałam pisać 🙂 wstałam po 8, po 9 wyjechałam do wrocka. pomarzłam na pkp oczekując na siostrzyczkę, która w przedsprzedaży kupiła mi bilet. potem dała mi bilet, potruchtałyśmy na peron i wskoczyłam do pociągu. przeszłam cały, aż w końcu znalazłam dla siebie miejsce :). […]

reggae w ostródzie (13-15 sierpień 2004r.)

Jeden komentarz

13-go sierpnia pojechałam z siostrą do Ostródy na „festiwal reggae” (kiedyś nazywał się „ost-rock reggae”, a teraz chyba nie ma nazwy). Ta podróż miała nas pogodzić. Nie do końca tak wyszło, ale o tym nie zamierzam się rozpisywać. Najpierw o 6 rano wyjechałyśmy do Poznania autobusem. Miałam sobie zarezerwować akademik (nie udało mi się to, portier znów był niemiły, ale go olałam) i wziąć podanie dla starszej siostry (okazało się, że było to niepotrzebne wydanie 2zł, bo wcześniej takie same papierki wydrukowałam jej na kompie). Potem z Poznania pociągiem pojechałyśmy do Inowrocławia przesiadłyśmy się w pociąg do Torunia. Tam bardzo […]

mój drugi woodstock :)

5 komentarzy

No i wróciłam z WOODSTOCKU. Ogólnie było średnio, nie za dobrze, nie za źle. Pojechałam w czwartek. Wróciłam w niedzielę. Pierwszy dzień był świetny, 2-średni, 3-do dupy, 4- też średni. Pierwszego dnia poznałam sporo ludzi, fajnie się chlało, krisznowcy ostro grali, poznałam mena, no i nie było nikogo znajomego, tzn. byli ci, których nie lubię, ale na szczęście nie wiedziałam, że oni są tak blisko :)), spaliłam się już wtedy na słoneczku, robiłam zdjęcia moim kochanym Zenitem, który co prawda potem mi się zaciął, ale zdjęcia podobno będą okay. Z drugiego mile wspominam ziółko i koncert Dezertera, na który to […]

opis mojego wyjazdu 8-12,07: morze, wielkopolska, dolnyśląsk

3 komentarze

Wróciłam z kolejnego, 3-go na tych wakacjach wyjazdu. A właściwie pierwszego na moich wakacjach, po ogłoszeniu wyników rekrutacji :)). Byłam z koleżanką z Krakowa. (nie będę wymieniać jej imienia). Wcześniej spotkałyśmy się w styczniu na Afryce (reggae fest w Toruniu). Miałam mieć tylko 40-50 zł, ale skoro dostałam się na studia to sypnęła się kasa stąd i stamtąd :). Pierwszego dnia pojechałyśmy do Kołobrzegu. Wyjechałyśmy z Legnicy o 1 rano i wcale jej nie przeszkadzało, że wcześniej jakieś 8 godzin jechała już pociągiem i potem jeszcze 10 spędziłyśmy jadąc nad morze :). Spotkałyśmy się o 22 na dworcu. Miałyśmy 3 […]

tydzień w warszawie – koncerty

2 komentarze

27 czerwiec – OLD POLISH STYLE grali: DUSZA, GA-GA, ZIELONE ŻABKI, SMALEC ANTY SYSTEM SKŁAD, ABADDON, SEDES było to w „Punk’cie”. przy wejściu dostaliśmy po płycie, na której jest 10 piosenek i 6 videoklipów zespołów, których wydaje to wydawnictwo pamiątka: pieczątka: MUZYKA ŁAGODZI OBYCZAJE + płyta 29 czerwiec – REFUSE RECORDS grali: A.C.M.D.(warszawiacy), EYELESS VIEW (Niemcy), SUMMER LEAGUE (Włosi), 1 zespół nie przyjechał (Amerykanie) było to w „No Mercy” (ex-„Kotły”), mój pierwszy tego typu koncert BEZ POGO, tam podobno się to zdarza pamiątka: pieczątka: No Mercy 1 lipiec – ARAHJA grali: HASIOK, HAPPYSAD, THE VIBRATORS, KSU, UK SUBS, KULT było […]

KSU i Pidżama Porno we Wrocku 07.05.2004r.

7 komentarzy

Hejka. Kolejny koncert za mną. Ktoś mi napisał, że powinnam napisać książkę o moich wyjazdach, ale nie uważam, żeby to był dobry pomysł… Byłam we Wrocławiu na Juwenaliach Europejskich. Znów z Agatą i Pawłem. On miał w ten dzień pracować, więc mnie siora zajebiście pocieszyła tym faktem, ale, najprawdopodobniej przez mojego smsa, się zwolnił do końca dnia. Zjedliśmy obiad ok. 15-16 i wyruszyliśmy na piechotkę na stadion olimpijski. Kawałek drogi od jej mieszkania. Mijaliśmy ZOO i opowiadaliśmy ciekawe historyjki (np. ostatnio kolesiowi niedźwiedź odgryzł stopę, bo mu zwierz uciekł, a niedoświadczony pracownik, nie wiedział co ma zrobić), przypominaliśmy sobie co […]

last weekend (warszawa I raz)

9 komentarzy

Byłam w wawie(to tylko 500km!) na weekend na koncercie na squacie „Fabryka”, prawie nic z niego nie pamiętam… Grał zespół Che z wawy, kuflersi skądśtam i …blade loki…z wrocka. mam skręconą rękę. Wściekam się jeszcze trochę na siebie, bo to przez j… tabletki, które wzięłam wcześniej, bo innej możliwości chyba nie ma. Stamtąd najlepiej pamiętam pieska Afgana (taki malutki ;)jak dwa moje pieski, a mój Pupilek jest półbokserem…) i …kominek. Ciekawe rzeczy wyrabiałam… wróciłam w pon rano i od razu z domu do niemiłego lekarza, ale o nim to już inna historia. Nie mam gipsu, bo doktorek woli jak mu […]

czy obudził was kiedyś wasz ŚMIECH?

3 komentarze

mi się to zdarzyło dziś rano 🙂 wstałam cała happy 🙂 z uśmiechem na twarzy 🙂 zwykle ludzi budzi krzyk, złe wydarzenie, albo coś takiego, a mnie… mój brecht 🙂 pamiętam ostatnią scenkę: wywróciłam się z koleżanką do tyłu jak miałam ją przenieść gdzieś, bo nie mogłam jej unieść i się nie mogłyśmy powstrzymać i się brechtałam i nagle… budzę się. czy słyszeliście o takim czymś wcześniej??? życzę wam równie miłych poranków 🙂