Lecę na Maltę. Zaraz. Jestem już na lotnisku. Za niecałe pół godziny odprawa. Do wyjazdu konkrety ustaliłam dopiero dzisiaj. Jadę sama. Samiutka. Tam mam nadzieję spotkać się z dwoma osobami. Co do zwiedzenia nie jestem pewna gdzie ile czasu spędzę i czy wszystko uda się zrealizować. Plan ma dużo punktów na liście, a na pewno po drodze jeszcze coś wpadnie.. Mam tylko dwa dni. Dwa calutkie dni plus noc na lot i ranek na przybycie na lotnisko.

Dam radę. Chcę zobaczyć jak najwięcej i poznać to państwo na ile się da. W dwa dni. W 48 godzin.

Pogoda wyższa o 15 stopni niż w Polsce dodaje mi sił i nadziei..

Papa:

🙂