Zawsze tak jest.
Było kilka dni spokoju w moim życiu. Nawet nie kilka tylko ponad miesiąc szczęścia, a teraz dopada mnie chandra. Już zaczynam się denerwować. Już miałam w nocy koszmar.
Do tego skurcz w nocy, który na szczęście nie sparaliżował mi nóg jak te z dwa tygodnie temu, ale jednak to wyraźny znak, że coś jest nie tak.
To dla mnie są takie sygnały, że trzebaby wziąć się za siebie, zadbać o moje zdrowie fizyczne i psychiczne…